Muzeum dla lalek

Wykonane są z żywicy poliuretanowej, która jest bardzo plastyczna i daje duże możliwości modyfikacji. Lalka w wersji podstawowej jest łysa i naga, pozbawiona także rzęs i kolorów. I tu otwiera się przestrzeń dla właściciela, który może ją stworzyć, przetworzyć i nieustannie kreować. Noszą nazwę BJD (Ball-Joined Dolls) i do 13 kwietnia 2014 opanowały władanie w centralnej sali Muzeum Sztuki Japońskiej Manggha w Krakowie.

I są wspaniałe. Do tego wspaniale wystawione, we wnętrzu genialnie rozegranym światłem.

IMG_1089

Na ścianach tworzą niesamowity, niepokojący teatr cieni.

IMG_1080

I teatr ten świetnie współgra z ich stylistyką.

IMG_1086

Przestrzenie się przenikają, dopowiadają wzajemnie i uzupełniają jak kolejne elementy układanki, jaką jest każda lalka BJD. Możemy zobaczyć elementy, z jakich jest ona składana, także sposób, w jaki może być przetwarzana przez twórcę. Możemy wreszcie zobaczyć wystylizowane już lalki.

IMG_1092

IMG_1096

Wspaniała sztuka użytkowa, zachęcająca do tego, by wrócić tam jeszcze raz i jeszcze raz. Nie dziwię się tym, którzy kolekcjonują te dziełka sztuki. Nawet jeśli większość z nich wystylizowana jest zgodnie z estetyką specyficzną dla fanów gotyckiego rocka, wampirów, mrrhocznych zamków i księcia Draculi, to jest miejsce też dla delikatnej rosyjskiej księżniczki o słowiańskich rysach, Japonki czy Szwedki w uszance i ciężkich butach. Oraz kilku panów.

Serdecznie polecam, tutaj oficjalna strona.

Dodaj komentarz