[MC] Zakopane z d(r)eszczykiem

Okazuje się, że nawet banalna wyprawa na Krupówki, żeby zrobić ostatnie zakupy przed wyjazdem i pogapić się na spacerowiczów, może podnieść adrenalinę. Miałam sporo czasu, więc wysiadłam na Rondzie Świętego Brata Alberta, które ma kształt komórki na tym etapie mitozy, kiedy już widać, że będą dwie, ale jeszcze są ze sobą ściśle połączone. Od kilku […]

Człowiek napędzany zachwytem

Tak właśnie bym widziała (generalnie) duchowość św. Jacka. Poprosili mnie o opowiedzenie o niej kilka miesięcy temu świeccy dominikanie i kiedy siadłam nad tematem (czy raczej z nim pochodziłam, bo ja z perypatetyków, jak C.S. Lewis czy J.R.R. Tolkien), to wyszło mi, że zdolność do zachwytu to właśnie ta przestrzeń, w którą trafił Chrystusowy harpun. […]

[Gwala] Jackowe DNA

W kazaniu otwierającym tegoroczną kapitułę OProwincji o. Łukasz Wiśniewski, wtedy krakowski przeor, teraz już polski prowincjał, powiedział, że każdy z polskich dominikanów ma w sobie coś z DNA św. Jacka. Dopracowując redakcyjnie tekst książki o br. Gwali, zauważyłam, że rzeczywiście jest w nim pewne podobieństwo do Odrowąża. Zacznijmy może od uwagi na marginesie, mianowicie że […]

Święty Jacek – prawdziwy Ślązak

Co więcej, nie tylko z urodzenia, ale też z charakteru, a przynajmniej tak go widział autor artykułu w „Gościu Niedzielnym” (28.05.1957). Zacytujmy, bo rzecz ciekawa, szczególnie 17 sierpnia: Wielki ten Dominikanin […] posiadał wszystkie zalety ludzi ze Śląska: przedsiębiorczy i praktyczny, odważny i żarliwy wyznawca Chrystusa i czciciel Maryi, głęboki i pogodny, a w razie […]

Synowie św. Jacka

Tym, co łączyło reformatorów i zwolenników dotychczasowego funkcjonowania polskiej prowincji w dwudziestoleciu międzywojennym, był kult św. Jacka. Jednym z filarów ich zakonnej tożsamości był tytuł, który umieściłam w tytule – synowie św. Jacka. Bardzo często używa go w swoich wspomnieniach o. Cyryl Markiewicz, ponadto odwołania do wstawiennictwa jednego z założycieli (nie umniejszajmy roli bł. Czesława […]