Patrzę na brzemienną Maryję i myślę sobie, że pięknie w Niej widać wagę słowa. A właściwie to, jak odbywa się proces nabierania przez nie wagi. W zasadzie to ten częściej spotykany sposób, bo nie jedyny. Polega on na wytrwałej wierności temu, co się powiedziało, oraz zgodzie na to, by dane/przyjęte słowo czerpało ze mnie. Chociaż […]
Archiwa tagu: myślanki
To tylko próba odpowiedzi, ale zawsze coś. Kiedy studiowałam historię, jeździliśmy w ramach koła naukowego na objazdy. Oprócz ego, że była to okazja do imprez i zacieśniania więzi towarzyskich,to też wiele się na nich nauczyłam. I jedną z tych rzeczy był wpływ słowa na postrzeganie. Można wejść do katedry i zobaczyć tylko ładne sklepienie, fajne […]
Dumam o tym od kilku dni, od niedzielnej mszy mnie tak trzyma. Wszystko przez newsletter PSPO i inne przychodzące do mnie teksty raz słowa o powiązaniu uszu z oczami. Jest taka piękna historia w Ewangelii Janowej o uzdrowieniu niewidomego od urodzenia. Jezus namaszcza mu oczy błotem, po czym każe iść i obmyć się w sadzawce […]
Chodzi za mną fraza z 2 Listu do Tesaloniczan, która zresztą nie tak dawno padła z ambon: „Słyszymy bowiem, że niektórzy spośród was postępują wbrew porządkowi: wcale nie pracują, ale zajmują się rzeczami nieporzebnymi”. Po grecku ta część po dwukropku jest bardzo lakoniczna i śliczna retorycznie: meden ergadzomenus alla periergadzomenus (2 Tes 3,11). Dosłownie: [są] nic nie […]
Wraca do mnie ciągle fraza z „Dr. Strange’a” – Starożytna mówi mu podczas ich ostatniej rozmowy, że trzeba być elastycznym, przez co rozumie naginanie norm. Zazgrzytało. Nie jestem fanatykiem prawa – jeśli oceniam, że nie spowoduję wypadku, ze spokojem naruszam przepisy, przełażąc przez jezdnię w niedozwolonym miejscu i inne takie. Jednak realne odpowiedniki filmowego czerpania […]