Targi, targi, targi

Książki, książki, książki. Metry książek, bo na sztuki ciężko liczyć. Ponieważ do hali wystawienniczej trafiłam rano, jeszcze przed rozpoczęciem targów, było pustawo i gdzieniegdzie jeszcze wydawcy się rozstawiali. Pogadałam z tym i owym, odświeżyłam stare znajomości i utonęłam w tym jedynym w swoim rodzaju zapachu: papieru, druku, kawy i nagrzanych od lamp tworzyw sztucznych. To […]