Czyste serce to serce proste. Nie ma warstw, co nie odbiera mu jednak wcale możliwości bycia złożonym i bogatym. Chyba właśnie brak warstw tę złożoność umożliwia. Bez warstw lakierów, pudrów, utwardzaczy i papier mache mięsień się rozprostowuje, zaczyna pulsować pod mocną osłoną osierdzia.
Czyste serce to serce zranione, otwarte. Tkliwe i bolesne, ale bólem, które Jezus nazwał lekkim brzemieniem i słodkim jarzmem.
Czyste serce to wyzwanie rzucone kłamstwu a przede wszystkim lękowi.
Czyste, przez co klarownie widzące swoją słabość i oddające ją Bogu. Zanurzone w Jego miłosierdziu.
Zupełnie niezrozumiałe, a rozumiejące wszystko. Tajemnica i wezwanie.