I Tobie wszystkiego, co miłe, miłe, i wszystkim zgromadzonym wokół tego bloga.
Śnieg w metaforze jest ok:) Chociaż muszę przyznać, ze się starzeję. Wcale mi nie przeszkadza, że właśnie słońce świeci mi w oczy , tak iż ledwie mogę coś napisać, że na dwór mogę wybrać się bez czapeczki, ze nie ślizgam się na dróżce itp…:)
Życzę Ci odwagi przyjęcia takiego wybaczenia, zgody na wybaczenie i na takie pogodzenie się ze startą, które pozwala przejść dalej bez buntu, bez lęku, bez przymusu kontrolowania rzeczy, które wydarzają się się w wolności i zaufaniu, gdy pozwalamy przemieniać się prawdzie.
I Tobie wszystkiego, co miłe, miłe, i wszystkim zgromadzonym wokół tego bloga.
Śnieg w metaforze jest ok:) Chociaż muszę przyznać, ze się starzeję. Wcale mi nie przeszkadza, że właśnie słońce świeci mi w oczy , tak iż ledwie mogę coś napisać, że na dwór mogę wybrać się bez czapeczki, ze nie ślizgam się na dróżce itp…:)
Życzę Ci odwagi przyjęcia takiego wybaczenia, zgody na wybaczenie i na takie pogodzenie się ze startą, które pozwala przejść dalej bez buntu, bez lęku, bez przymusu kontrolowania rzeczy, które wydarzają się się w wolności i zaufaniu, gdy pozwalamy przemieniać się prawdzie.
dzięki!
Za życzenia dziękuję 🙂
Cieszę się, że śniegu nie było i na razie nie ma 🙂
Pozdrawiam poświątecznie 🙂
a mi brakowało, ale każdy jest inny 😉 odpozdrawiam!