Przepraszam wszystkich purystów językowych i miłośników polszczyzny za tytuł częściowo angielski, ale nie jestem w stanie lepiej wypowiedzieć tego, co mam na myśli, niż parafrazując wspaniałą mamuśkę Bennet z „Dumy i uprzedzenia” (1995).
Tak więc poniższy filmik według mnie świetnie oddaje większość cech prawdziwej sztuki. Przy okazji ostrzegam, że dokonuję reklamy, ale Dove raz jeszcze rozpoczęła świetną akcję i naprawdę na fajnym poziomie.
Opisik: rysownik tworzy portrety kolejnych osób, nie widząc ich a jedynie na podstawie odpowiedzi, których udzielają na swój temat. Pyta także o wygląd osób, które wcześniej opuściły jego studio, i na podstawie tych opowieści też tworzy portrety. Tak więc powstają dwa rysunki: jeden bazujący na tym, jak ktoś sam się postrzega i drugi – na podstawie opinii drugiego człowieka. Efekty można zobaczyć w filmie.
A jakie cechy sztuki ma ta akcja?
1. Działanie intencjonalne i zakładające u wykonawcy określony zakres umiejętności opanowanych na odpowiednio wysokim poziomie.
2. Czerpie z życia.
3. Przemienia życie.
4. Nakłania do kontemplacji.
5. Jej przedmiotem jest piękno.
Taki właśnie mam sobie manifest artystyczny. Co prawda sama „robię” raczej w prawdzie, ale cenię piękno, bo ono rodzi się zawsze tam, gdzie spotyka się prawda i dobro. I oglądając ten filmik, mam poczucie, że na nim to się dzieje.
Wspaniałe!
dzięki 🙂
niech idzie na zdrowie 😉
O!
A ciekawe, jak by to było z mężczyznami. Jeśli, oczywiście, potrafią się oni dokładnie opisać:)
Tam było dwóch panów, ale ich portretów nie pokazali. Może dlatego, że reklama jest skierowana głównie do kobiet.
To jeszcze chciałam rzec, że Ty masz ładny portret na deonie.
A dziękuję 🙂 Grunt, to świetny fotograf – reklamuję już Anię na podstronie „o mnie”, ale tu też wrzucę: http://fotorodzinne.pl/