Jacob Mertens i dzień, kiedy pokochałam lwowskie rokoko

Na Wawel wybrałam się już w Wigilię Paschalną, bo nasz katechumen został ochrzczony w katedrze. Kiedy wyszliśmy po liturgii, rozejrzałam się i uderzył mnie niesamowity klimat tego miejsca. Co prawda musieliśmy się z niego szybko ewakuować, bo strażnik już stał przy kratownicy w pełnej gotowości do jej opuszczenia. Widoki niesamowite i dziedziniec uroczy, ale może […]

Wawel. Odrodzenie (wpis sponsoruje cyferka 1)

Krakusieję. Wizja wejścia za 1 (jeden) złoty polski na wystawę arrasów okazała się tak kusząca, że rzuciwszy wszystko, nabyłam bilet drogą internetową i dziś udałam się w celu zwiedzawczym na rzeczone Wzgórze. Tam okazało się, że oprócz cudownego widoku na stada obłoków na niebie i Tatry (pozdrawiamy o. Rafała!) jest dalsza promocja i mogę za […]

Między półmiskiem a Ukrzyżowaniem

Dawno nie byłam na Wawelu – odstraszają mnie przetaczające się przez niego tłumy zwiedzających – jednak nie mogłam się oprzeć możliwości obejrzenia wystawy miśnieńskiej porcelany z zamkowej kolekcji. To malutki, choć bardzo zmyślnie dobrany fragment znacznie większego zbioru, jak się dowiedziałam, odbudowywanego dopiero od lat sześćdziesiątych XX w. Do rozbiorów na zamku była porcelana po […]