Wyjrzało słońce. Po raz pierwszy od przyjazdu zobaczyłam choć kawałek gór i nie ukrywam, że bardzo mnie to ucieszyło. Plan był taki: Kalatówki, a jak będzie przyzwoicie, to Hala Kondratowa. Przed 9.00 wysiadłam na Rondzie Kuźnickim, po czym uznałam, że nie dam zarobić taksówkarzom (krakowskie centusie lubią to). Poza tym świeciło słońce, więc należało to […]
Archiwa tagu: św. Brat Albert
Senność zamieniła się w zimność, bo od dwóch dni nie było słońca. Z bólem serca przyjęłam prawdziwość prognozy pogody na stronie TPN-u, zapowiadającej marne 16 stopni, i oblókłszy mój miękki a ciepły polarek pojechałam do Kuźnic. Tak około 10.00 wyglądał początek zielonego szlaku, w głębi widać spustoszenia, jakie zrobiły w drzewostanie wichury: Tym razem jednak […]