Jadąc do Zakopanego w niedzielę, miałam wrażenie, że przed naszym autobusem porusza się po niebie olbrzymia niewidzialna spycharka i przesuwa ołowianie chmury w stronę Tatr, a potem, het, za nie. Dzięki temu, kiedy wysiadałam na Parkingu p.o. Dworca, na całą scenę wyskakiwania z autobusu, chwytania walizki i kłusu z nią po dziurawym bruku do busika, […]
Archiwa tagu: śnieg
Dzień wstał zachmurzony i dopadywało po nocy. Dziś przeznaczyłam na Zakopane, bo mam w nim kilka ulubionych miejsc, chciałam kupić kilka rzeczy i ogólnie lubię chodzić jego mniej uczęszczanymi zaułkami. Interesujące rzeczy można tam wypatrzyć. Kiedy dotarłam do miasta, popatrzyłam odruchowo na południe a tam Giewont, cały na biało. Zresztą reszta towarzystwa też. Ogólna szarość, […]
Spadło z nieba – dużo i białe, odrealniło moje osiedle, więc poszłam się przespacerować po bajce. Pięknie. Po głowie snuła mi się fraza o „miłosiernym śniegu, zakrywającym brzydotę”, nie pamiętam, gdzie wyczytana, ale doszłam do wniosku, że fałszywa. Zakrywanie brzydoty nie jest wyrazem miłosierdzia, tylko ucieczką. Bo brzydota jest przejawem słabości i jak każdy z nich […]