dialogują: Dziecko NOMu (DNOM) i Tradycjonalista (T), miejsce: intelekt Autorki, czas: msza konwencka po instalacji nowego-starego prowincjała OP Anno Domini 2018 [przed mszą, T usiłuje skupić się na odmawianiu pompejanki] DNOM: Nuncjusz… Co ci dominikanie… Będzie oficjalnie, długo i drętwo… T: …módl się za nami grzesznymi. Amen. Hierarcha, przedstawiciel Ojca Świętego. Szacunku trochę. Zdrowaś Mario… […]
Archiwa tagu: NOM
Co to była za msza, mówię wam, ale co to była za msza! Dowód na to, że NOM nie musi być paździerzowy – dobrze sprawowany jest porządnym rytem ludowym i to jest piękne. Najpierw jednak trzeba było dotrzeć na 19.30 do OP. Sympatycznie wędruje się przez miasto pełne entuzjastycznych ludzi, powietrze aż wibruje energią pomimo […]
Ostatnio ciągle wplątuję się w jakieś bitwy wojenki NOM-tradi (dla niewtajemniczonych: zwolennicy posoborowej reformy liturgii kontra tradycjonaliści) albo przynajmniej słysze bitewny zgiełk kolejnego starcia i staram się nie oberwać odłamkiem. Pewnie dlatego, kiedy usłyszałam początek wczorajszego czytania (Bracia: „Wiedza” wbija w pychę, miłość zaś buduje. Gdyby ktoś mniemał, że coś „wie”, to jeszcze nie wie, […]
Na początek nieco ruchomych obrazków. Fragmenty (!) filmu powołaniowego amerykańskich OP z lat 60-tych: Film powołaniowy polskich OP z początku XXI w. (o jacie, jak to brzmi 😀 ): Między filmami jest jakieś 40 lat różnicy, a o wiele łatwiej jest znaleźć pomiędzy nimi różnice niż podobieństwa. To pokazuje jaka dużą zmianę w sposób myślenia […]
Wczoraj znów zdradziłam NOM na rzecz mszy tradycyjnej u bonifratrów. Zresztą kościół pod tym samym wezwaniem, co bazylika OP, więc jakby prawie bez różnicy (pomijając semantyczne konotacje pojęć „prawie” i „różnica”, nota bene o reklamowej etiologii [koffam przeklinać naukowym żargonem :] ]). Efektem zdrady jest małe studium porównawcze z pogranicza literatury i liturgiki. Otóż jeśli […]