Na Wawel wybrałam się już w Wigilię Paschalną, bo nasz katechumen został ochrzczony w katedrze. Kiedy wyszliśmy po liturgii, rozejrzałam się i uderzył mnie niesamowity klimat tego miejsca. Co prawda musieliśmy się z niego szybko ewakuować, bo strażnik już stał przy kratownicy w pełnej gotowości do jej opuszczenia. Widoki niesamowite i dziedziniec uroczy, ale może […]