W poniedziałek zaczęło wiać z północy. Dobry znak. Chmury przepłynęły do braci Słowaków i przyszedł czas wędrówek i sianokosów. Kiedy wczoraj mijałam wieczorem wyłożoną otoczakami ścianę garażu ojców, poczułam od niej powiew ciepła. Z niedowierzaniem przyłożyłam rękę do kamieni – tak, to one oddawały temperaturę. Powietrze pachnie schnącym sianem, a ponieważ tutaj na łąkach jest […]
Archiwa tagu: Dolina Małej Łąki
Udało mi się wczoraj zrobić zdjęcie, które w jednym obrazku ujmuje całość mojej metody uprawiania wędrówek wysokogórskich. Historia tego zdjęcia zaś jest taka. Skleroza to przypadłość, o której wiele można powiedzieć, tylko nie to, że życie z nią jest pozbawione niespodzianek. Szłam już kiedyś Doliną Małej Łąki, jednak zapomniałam, że przy pierwszym przejściu naszła mnie […]