Co prawda to były cztery tygodnie, a nie cztery dekady, poza tym po mniej więcej roku przerwy między każdym, ale to była moja pustynia i moje wyjście z Egiptu. I początek wychodzenia Egiptu ze mnie, bo to chyba ta trudniejsza część odzyskiwania wolności. Do końca życia i przez całą wieczność będę Bogu wdzięczna za św. […]