Okazuje się, że nawet banalna wyprawa na Krupówki, żeby zrobić ostatnie zakupy przed wyjazdem i pogapić się na spacerowiczów, może podnieść adrenalinę. Miałam sporo czasu, więc wysiadłam na Rondzie Świętego Brata Alberta, które ma kształt komórki na tym etapie mitozy, kiedy już widać, że będą dwie, ale jeszcze są ze sobą ściśle połączone. Od kilku […]