
To moja pierwsza książka, która ukazała się na rynku. Jest „efektem ubocznym” pracy magisterskiej o wątku oblubieńczym w Biblii, ale bynajmniej nie jest naukowa. Po prostu uderzyło mnie podczas czytania tej księgi do magisterki, jak wiele fragmentów Pieśni nad Pieśniami dobrze odpowiada tajemnicom różańcowym. Nie powinno to dziwić, w końcu Maryja jest oblubienicą Boga, obrazem Kościoła – oblubienicy Chrystusa. A Pieśń nad Pieśniami to opowieść o tym, jak ludzka miłość opowiada o Bożej miłości.
Zamarzyło mi się wydanie tych rozważań tym razem w o wiele bardziej dopracowanej formie, która sprawia, że książka sama w sobie jest piękna. Na okładce znalazł się owoc granatu (dlaczego on – odpowiedź w „prologu” o symbolice tego owocu), a wewnątrz ryciny z dziewiętnastowiecznego zielnika. Przedstawiają rośliny wymieniane w tej księdze i pięknie uzupełniają treść. Świetną pracę wykonała tu Marzena Anna Boruta z Fundacji św. Grzegorza Wielkiego, która opracowała graficznie to wydanie – jej pomysł na okładkę kupił mnie bardzo szybko.
Obecnie książka jest w przedsprzedaży na TEJ STRONIE, będzie też dostępna stacjonarnie, jak to się pisze w wydawniczym światku – w dobrych księgarniach. A jeśli chcecie się dowiedzieć, jaki charakter mają te rozważania, polecam jedno z nich, które kiedyś wrzucałam na bloga: Ukoronowanie cierniem.
Książka kupiona i sprezentowana szwagierce na mikołajki. Dzięki za inspirację.
Miło mi 🙂 Niech idzie na zdrowie!