Pascha 2020 – Golgotha

Przeczytane dziś u Victora Frankla:

Pojąłem wówczas sens największej tajemnicy, której rąbka uchylają  przed nami dzieła największych poetów, myślicieli i duchownych: droga do zbawienia człowieka wiedzie poprzez miłość i sama jest miłością. (…) W sytuacji całkowitej samotności, gdy nie sposób wyrazić samego siebie przez pozytywne działanie, gdy jedynym i największym osiągnięciem jest godne i szlachetne znoszenie własnego cierpienia, nawet w takiej sytuacji można doświadczyć spełnienia, kontemplując z uczuciem obraz najdroższej nam osoby (Człowiek w poszukiwaniu sensu).

To komentarz do momentu, kiedy w piekle Auschwitz, wyczerpany i właśnie gnany do morderczej pracy, Frankl przypomniał sobie twarz swojej żony. Tym samym nie są to rozważania teoretyka, tylko człowieka, któremu wewnętrzna kontemplacja twarzy ukochanej pozwoliła ocalić jego człowieczeństwo, a przy okazji i życie.

Umierając, Jezus krzyczy: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił”. Dzięki Franklowi słyszę ten okrzyk jako wołanie miłości, która nie chce się poddać nawet po tym, jak odebrano jej oblicze Ukochanego. Pełnia przyzywa pełnię. Ten, który jest Logos, jest sensem, odmawia odrzucenia swojej tożsamości: Syna-Miłość wpatrującego się w Ojca-Miłość.

Ona ostatecznie zawsze zwycięża, ona ostatecznie daje zbawienie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s