Rozkminy na tle herbatki

Wczoraj, w ramach rozstania z Tatrami, poszłam pożegnać się z Gaździną Jaworzyńską i zakupić oscypki. Dostałam jednego gratis (takiego małego, ale pysznego) po starej znajomości. Zeszłam sobie na mszę, zresztą góry wstydliwie welonem chmur okryte, ewentualnie alienowały się jak to introwertycy, więc widoków za bardzo nie było. Zeszłam sobie na mszę i z radością przeczytałam […]