[Tobbiana] Pistoia i odlot

Ostatniego dnia, jako że niewiele po południu musiałam jechać na lotnisko, pojechałyśmy z Gosią w pobliże. Rozumiem przez nie Pistoię. Miasteczko niezbyt popularne, ale zdecydowanie warto zobaczenia. To, co zobaczyłam, było dla mnie tylko jako przystawka. Rozbudziło apetyt i zostawiło łaknienie powrotu. Piękna romańszczyzna, sporo detali do pokontemplowania i przede wszystkim dzieje do poznania. Zaczęłyśmy […]