Boże Ciało w MC

W niedzielę sprawdziłam gdzie i ile się tam idzie i dziś na luzie poszłam na Lichajówki, gdzie miała być msza rozpoczynająca procesję. Po drodze podziwiałam efekty wczorajszego koszenia, zielenienia (tu brzózki zastępują młode buczki i wyraźnie preferowane jarzębiny) i ozdabiania zieleniny paskami kolorowej bibuły. Najwięcej zabawy z nią miał potem wiatr oraz dzieci w wieku bardzo nieletnim.

20170615_104049.jpg

Tu widoczki jeszcze przedprocesyjne

Ołtarz był ustawiony przemyślnie, to znaczy celebransi w cieniu, a reszta nieco do podsmażenia. Żałowałam, że nie wzięłam bluzki z długim rękawem – moje przedramiona są już bardzo przypieczone, niedługo wytworzy się na nich chrupiąca skórka.

20170615_115506.jpg

Tuż przed procesją, w tych wełnianych ornatach musiało być rzeczywiście ciepło

Msza po dominikańsku uczciwa, i skoro po dominikańsku, to nie mogło zabraknąć wpadki w modlitwie wiernych. Pomodliliśmy się wspólnie, żeby Pan Bóg uratował „wszystkie ZAMROŻONE serca”. Intencja godna, jak najbardziej. W nerwach każdemu może się zdarzyć, zwłaszcza jeśli ktoś dopiero niedawno był do I komunii.

Lekki wiatr i do tego obłędne słońce – lepszą pogodę na procesję trudno wymyślić. I te Tatry w tle…

20170615_120056.jpg

20170615_122018.jpg

Przy każdym ołtarzu było króciutkie słowo, modlitwa i błogosławieństwo. Ojciec proboszcz nie byłby sobą, gdyby nie dodał czegoś od siebie. I tak przy pierwszym ołtarzu zaprosił wszystkich, żeby podeszli do kogoś ze swojej rodziny i podziękowali, przy drugim, żeby wymienić niosących feretrony i chorągwie (akurat i on zamieniał się z o. Sylwestrem przy niesieniu monstrancji – przy takiej temperaturze to był bardzo dobry pomysł). Przy następnych dwóch ołtarzach było klasycznie, celebrans powstrzymał twórczą część swojej osobowości.

20170615_124516

20170615_124720

Wszystko skończyło się w kościele – uwielbiam śpiewać „Te Deum”, szczególnie jak mogę to zrobić z całych płuc. Potem była oczywiście liturgia podziękowań a na koniec zdjęcia grupowe. Ja za to strzeliłam fotkę zwijaniu chorągwi. Tak przez okno z kościółka strzeliłam.

20170615_132059

A tu jeszcze dziewczynki od sypania kwiatków, tego klasycznego:

20170615_115501.jpg

Pięknie było i ku mojemu zdziwieniu parę razy odebrało mi głos. Głównie dlatego, że Pan rzeczywiście był z nami.

Było dobrze.

 

2 myśli nt. „Boże Ciało w MC

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s