„La La Land”, reż. D. Chazell

lalaland

Dawno, dawno temu w telewizji Kydryński senior prowadził cykl o musicalach. Uwielbiałam go, do tej pory kilka obejrzanych wtedy filmów należy do moich ulubionych. Była tez w tym cyklu cała klasyka filmu muzycznego i z niej miałam dziś powtórkę.

Nie planowałam iść do kina na „La La Land”, ale przekonało mnie zmęczenie po pisaniu książki i pozytywne recenzje na YT. Nie żałuję. To film dobry muzycznie (główna piosenka wierci w mózgu długo po wyjściu z kina), soczysty jazz, ale też lekka szydera z lat osiemdziesiątych. Interesujące sceny taneczne, jak dla mnie bardziej ukłon w stronę dawnego kina, niż dopieszczone do najmniejszego detalu układy. Sporo cytatów filmowych m.in. z „Deszczowej piosenki”, „Amerykanina w Paryżu”, „West Side Story” i pewnie jeszcze kilka innych by się znalazło.

Odpoczęłam na tym filmie, jednak jeśli ktoś liczy na słodką historię w typie klasyki musicalu, to odradzam oglądanie. Film jest słodko-gorzki. Jest w nim sporo lekkości i ciepłych scen, ale ogólna wymowa przypomina bardziej „Casablankę” niż „Deszczową piosenkę”. To opowieść o tym, że w prawdziwym życiu trzeba wybierać i że wybory kosztują. Zawsze. Między głównymi bohaterami jest fajna, naturalna chemia, takie spokojnie rodzące się uczucie. I to też dobra strona tego filmu – pokazuje jak buduje się dobre relacje i jaka jest ich dynamika.

Moim zdaniem to nie jest film wybitny, po prostu fajnie zrobione porządne kino. Inna rzecz, że lubię, jak mi wizyta w kinie wyjmie emocje, przemieli i wsadzi z powrotem – tu tego efektu nie było. Ot, kilka mądrości o potrzebie bycia upartym i wartości marzeń. Ale ogląda się przyjemnie.

Można spokojnie zaczekać na to, aż puszczą go w tv, ale muzykę polecam już teraz. Dobry był ten jazz, oj dobry. W zasadzie dla przyjemności posłuchania go w dolby surround warto pójść na kinowy seans.

 

2 myśli nt. „„La La Land”, reż. D. Chazell

  1. Jedni mówią, że to murowany kandydat do Oscara (a nawet kilku statuetek), inni, że bardzo przeciętny. Ale jak zwykle zaufam Twojej opini i w przyszłym tygodniu się wybiorę (już choćby dla samej muzyki) 🙂

    • To jest kandydat do Oskara, ale moim zdaniem z powodów, które niewiele mają wspólnego z jakością filmu. Po prostu jest zrobiony trochę pod jury, które tam wręcza nagrody 😀
      Mam nadzieję, że będzie ci się podobał!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s