Dzień pod wałem fenowym. Tutaj rzeczony w swej masie: A tu sprawca tego zjawiska, czyli półtorej minuty z panem H. Film na YT, bo nie chciał się załadować na bloga Tym razem to było – tak podawały strony TPNu – jakeś marne 50+ km/h (pan H. potrafi się rozkręcić do 200), a i tak połamało […]