MC: czwartek XI tygodnia

Przed południem pogoda była bajeczna – słońce, lekki wiatr, prawe bezchmurne niebo. Stwierdziłam, że przejdę się rekreacyjnie. Zaczęłam od Doliny Kościeliskiej. Przy wejściu do niej wypiłam drogie, ale warte swojej ceny espresso. Z niskim ciśnieniem tych stad dzieciaków nie da się spokojnie ignorować . Niewiele za wejściem miałam bliskie spotkanie z misiami, dokładnie dwoma, które […]