Po roku eksperymentu pt. „Moher bez antenki” jednak wracam na „magdalenkę”. Składa się na to wiele elementów, ale głównie ten, że odpowiada mi prostota tego bloga. Popracuję jeszcze nad likwidacją reklam pod wpisami i powinno hulać. Przepraszam za zamieszanie i zapraszam znowu pod stary adres 🙂