MC10: nieróbstwo, Tolkien i pszczoła

Wczorajsza zimność weszła mi w gardło i w obawie przed dalszymi aneksjami z jej strony spałam dziś długo, zwlekłam się późno i jedyna opcja, jaka mi została, to wizyta w termach w Bukowinie. Mocząc się w ciepłej wodzie i łaskawie zgadzając się na hydromasaż w bulgotniku, rozmyślałam nad rzeczami dwiema. Pierwsza to fakt, że od […]