W komentarzu pod poprzednim wpisem Maria zasugerowała interesującą lekturę, mianowicie „Dziennik podręcznej” Margaret Atwood. Wczoraj snując się po sieci odkryłam, że książka została zekranizowana w latach osiemdziesiątych, w reżyserii Volkera Schlendorffa, i obejrzałam sobie efekt, czyli to dzieło z 1990 r.: Film poruszający, u mnie oprócz emocji zaktywował także szare komórki. Efekt ich działalności jest […]