Długo szukałam muzyki, która najlepiej oddaje to, czego chcę Wam życzyć. I myślę, że to jest dokładnie to – mistrzowskie wykonanie mistrzowskiej pieśni. Cieszcie się, bo jest Powód do radości i mamy na jej odnajdywanie całą oktawę 🙂 Więc – cieszmy się! On jest z nami, już na wieki…
Archiwa miesięczne: Grudzień 2014
Czasem potrzebny jest ktoś, kto obudzi smoka. Wejdzie w zasypane po klęsce kopalnie i resztki komnat dawnego królestwa, po czym obudzi poczwarę. Chociaż wolelibyśmy, żeby spała. Co prawda żyjemy na ruinach i na pół gwizdka, ale po co się mierzyć z tym, co już raz nam zniszczyło ówczesne życie? Niech sobie śpi. Bóg przychodzi rozdrażnić […]
Słowo się napisało na fejsie, więc jedziemy z tą recenzją, misie kochane (ostrzegam, że będą spoilery). Absolutnie wymiatająca i rozpalająca scena otwarcia. Zbliżenie na panikę, łopot nietoperzych skrzydeł we mgle i nagły atak latającego miotacza ognia o głosie Benedicta Cumberbatcha. Niby wiadomo z poprzedniej części, że będzie pożar, ale i tak po niby łagodnym otwarciu wgniata […]
Dziś wieczorem wybieram się na premierę „Hobbita”, trzeciej części filmu. Od kilku dni naprzeciw Galerii Krakowskiej wisi gigantyczny baner z reklamą filmu a na półce u mnie od kilku miesięcy leży książka Josepha Pearce’a „Chrześcijańskie przesłanie ‚Hobbita’”. Więc jakoś tak w sposób naturalny w mojej głowie ten niziołek nieustannie się pojawia, szczególnie, że w w […]
Kaznodzieja, którego etatowo krytykuję, wydał, w koprodukcji, kolejną książkę. Pewnie nawet bym nie zarejestrowała tego faktu, gdyby nie znajoma. Poprosiła mnie o przeczytanie go, obiecując darmowe podniesienie ciśnienia tudzież (cytuję) „ubogacenie”, i prosząc, żebym napisała, co sądzę. Obietnica się spełniła, więc piszę. Ciśnienie skoczyło mi kilkukrotnie, więc podzielę się wrażeniami. A co tylko ja mam […]