Bolońskie niebo było dla nas nieprzyjazne (interpretacja pesymisty) lub bardzo hojne (wersja optymisty) – lało jak z cebra (dajmy głos realiście). Na szczęście miasto, w którym znajduje się grób św. Dominika, posiada poza jego relikwiami i uniwersytetem także 40 km podcieni, więc było gdzie uciekać. Dają też pyszną pizzę oraz świetne montepulciano, więc było się […]
Archiwum dnia: 2 Maj, 2014
Na początek jeszcze historia z wczoraj: w pewnym momencie z drzemki podczas drogi do San Gimignano wyrwał mnie hurkot przelatującego po szybie ciężkiego przedmiotu. Otóż jadąca przed nami ciężarówka nagle zboczyła w lewo, czyli w naszą stronę, i urwaliśmy jej lusterko. Zjechaliśmy na pobocze i nastąpiły negocjacje, bo pan Włoch chciał wzywać policję. Doszło do […]