W zeszłym roku, dokładnie w tym samym czasie, ludzie lepili ze śniegu wielkanocne zajączki. W tym roku też biało:
W tle tej bieli kościół św. Anny. Wiele dobrego tam się wydarzyło w moim życiu, bardzo jestem Ci, Boże, wdzięczna, że zabłądziłam do domu Babci Pana Jezusa i Teściowej św. Józefa…
A poniżej mlecyk. Jeden z pierwszych w tym sezonie 😉
Teraz jeszcze przeczekac kwitnienie tarnin i juz wiosna jak się patrzy! Jak miło.
Najlepsze są te kwitnące drzewa. Wszędzie 🙂 Takie cuda zdarzały się nieraz dopiero końcem kwietnia. I znów oglądam stokrotki – jak w dzień Wigilii Bożego Narodzenia, tylko trochę więcej. I te kwiaty na Imbramie! 🙂
Oj tak! A ile fiołków!