Eseje polityczno-społeczne Andrzeja Kijowskiego wykopałam w koszu z przecenionymi (w przypadku tej pozycji przymiotnik ten zyskuje nowe odcienie znaczeniowe…) książkami w Biedronce. Polacy najwyraźniej nie tylko są owadożerni (wszystko co jedzą, jest z biedronki), ale i kultura u nas owadziej proweniencji 🙂
Tak więc wykopałam, nabyłam i zaczęłam czytać. I znalazłam taki cytat, jakoś tak bardzo aktualny, choć pochodzi sprzed 30 lat i jest echem innej rzeczywistości:
„Indyferentyzm szerzy się siłą bezwładu. Człowiek, jak wszystko w naturze, wybiera drogę najmniejszego oporu i poddaje się procesowi degradacji, który z kolei stanowi o trwałości systemu. Utrzymuje się on z negatywnych stron natury ludzkiej: z lenistwa, które jest popularniejsze od pracowitości, z lękliwości, która w charakterach występuje częściej niż odwaga, z inercji, z niechęci do działania, z braku zainteresowania światem, z bezmyślności i z ignorancji. Łatwo rządzić takim społeczeństwem, łatwo manewrować jego potrzebami i nastrojami. Aby ciągnąć zyski polityczne z moralnych pasywów, reżim podkopuje swą egzystencję gospodarczą. Funkcjonuje coraz gorzej. Bowiem bezwład polityczny, myślowy i moralny ogarnia stopniowo całą egzystencję człowieka, także sferę jego pracy, na której wydajności reżimowi zależy bardzo. Inercja, sprzyjająca mu w utrzymaniu monopolu władzy, wyniszcza jego ekonomiczne podstawy. Społeczeństwo politycznie ubezwłasnowolnione traci z dnia na dzień zdolność do odpowiedniego życia, instynkt wolności i prawdy, poczucie wartości pracy, a co za tym idzie, poczucie wartości osobowej i wartości życia. Polacy przestają być społeczeństwem i narodem, a stają się bezkształtną, apatyczną, bezwolną masą istnień upodobnionych, lecz odosobnionych, stłoczonych, lecz samotnych” (A. Kijowski, Pisarz i urząd [w:] tenże, Rachunek naszych słabości, Warszawa 2009, s.18-19).
Tak więc warto czytać mistrzów byłych epok, szczególnie jeśli publikowali w drugim obiegu. Diagnoza przyczyn sytuacji społeczeństwa stanu wojennego (tekst pochodzi z 1982 r.) dużo mówi i o tym świecie, w którym my żyjemy. Jest bardziej kolorowo, ale indyferentyzm i inercja nadal robią swoje…