Ostatni czas to czas błogosławionej nudy. W słoneczne przedpołudnia słychać szalejące w parku dzieciaki, ktoś idzie z psem, tu pani z zakupami, tam pan ze zgrzewką oszronionego piwa. Spokojna melodia ludzkich głosów, ciepło, jasno. Dobrze tak. Nuda, bo nic się [niby] nie dzieje, ale to błogosławiona nuda pokoju. Mocnego, pewnego nurtu życia. I tak sobie […]