Sztuk: dwie
Sztuka pierwsza:
Rzecz jasna, nabyłam. Zawsze to, jak mawia Pier Grylls, dodatkowa porcja białka…
Sztuka druga:
Jak może być dziecko, to czemu nie zwierzę? Nie ukrywam, że czarno-białe psy też dodają tu dodatkowego smaczku, szczególnie jeśli ktoś miał kiedyś okazję jechać z niektórymi z tego tam no, khem 😉
Byle nie w piątek…