Klonowanko z Oregonu – czemu do niczego się nie przyda?

Oczywiście moim niewątpliwie nieomylnym zdaniem 😉 Miało iść na deon, ale wrzucę tutaj, bo będzie szybciej 🙂

Piotr Stanisławski odtrąbił triumfalnie sukces nauki w postaci sklonowania człowieka: „Choć, jak podkreślają naukowcy, absolutnie nie zamierzają wytwarzać całego człowieka, to skojarzenie jest nieuniknione. Na razie nie wiadomo, czy by się to udało, ale – technicznie rzecz biorąc – tą metodą można tworzyć klony dorosłych ludzi (…) Z pewnością jest to jednak jedno z najważniejszych odkryć naukowych tego wieku.”. Tekst ten oparty na doniesieniach z Oregon Health&Science University a chodzi o efekty eksperymentów zespołu dr. Soukhrata Mitalipova. Przenieśli oni do pozbawionej własnego jądra komórki jajowej jądro z komórki skóry, po czym pobudzili całość impulsem elektrycznym i komórka ta podjęła podział, czyli zamieniła się w ludzki zarodek. W podobny sposób sklonowano słynną owcę Dolly.

Próby z ludzką komórką poprzedziły eksperymenty na komórkach małp. Ekspertymenty te także wykazały, że powstający w ten sposób zarodek małpy nie jest w stanie rozwinąć się do pełnej formy. Jak można przeczytać w zalinkowanym powyżej doniesieniu, ludzka komórka jest jeszcze delikatniejsza, co oznacza, że specjaliści, inaczej niż pan Stanisławski, uważają, że opracowana przez nich metoda jest bezużyteczna jeżeli chodzi o tzw. reprodukcyjne klonowanie ludzi. Mówiąc prościej – urodzonych dzieci z tego nie będzie.

Jak więc był cel tych doświadczeń? Jak pisze dr Mitalipov, chodziło o „stem cell cloning”, czyli klonowanie komórek macierzystych. A te z kolei mają być wykorzystane w tworzeniu nowych terapii, a ponieważ wytworzone są z jądra komórkowego pochodzącego od biorcy, minimalizuje to ryzyko odrzucenia przeszczepu.

Z tym, że i tak dochodzi tu do zabicia ludzkiego zarodka, więc zabieg taki rodzi poważne pytania etyczne. Nie jest tak, jak pisze pan Stanisławski: „Czy to człowiek? Z biologicznego punktu widzenia nie, bo brak mu układu nerwowego, oczu, głowy – właściwie czegokolwiek poza genami, co pozwalałoby go odróżnić od konia, żółwia, chomika czy rekina. To raczej fragment ciała, część mająca potencjał dalszego rozwoju”. W ten sposób możemy napisać o komórce skóry przeprogramowanej metodą Shineya Yamanaki – tak, wtedy jest to komórka danego organu. Tutaj zaś mamy samodzielnie rozwijający się zarodek, który, gdyby było to możliwe (i jakby zapewne sobie tego życzył autor cytowanego tekstu), stałby się w wyniku swojego rozwoju dorosłym człowiekiem. Argumentu z braku widocznego zróżnicowania na organy nie będę komentować, bo z pewnością nie jest to „biologiczny punkt widzenia”, a jedynie myślenie życzeniowe autora. Idąc tą drogą myślenia, można dojść do absurdów w stylu dywagacji czy Nick Vujcic jeszcze jeszcze człowiekiem, skoro nie ma rąk a z dwóch nóg tylko jedną stopę?
Co więcej – nie ma potrzeby klonowania komórek macierzystych metodą Mitalipova, ponieważ opracowano już skuteczne terapie w oparciu o komórki macierzyste z innych źródeł (pisałam o tym w kwietniu na deon.pl, które nie są wątpliwe etycznie. Ponadto jak dotąd głównym problemem ze stosowaniem embrionalnych komórek macierzystych (a w przypadku klonowania z mamy do czynienia z powstaniem właśnie takich) nie tyle było odrzucanie przeszczepu, co ich rakowacenie. Komórka embrionalna wszczepiona do organizmu nie przestawała się zachowywać jak embrion i generowała nowotwory potworniaki. Jest duże ryzyko, że te komórki będą się zachowywały podobnie.

Wygląda jednak na to, że pod przykrywką badań dla dobra ludzkości medycy próbują po prostu przekraczać kolejne granice tylko dlatego, że da się je przekraczać. I nawet jeśli próby te nie są w stanie doprowadzić do produkcji klonów, to i tak jest to niebezpieczne igranie z życiem i redukowanie człowieka do poziomu materiału biologicznego, którym można dowolnie manipulować w laboratorium.

A na deser mogę dodać, że w Polsce także prowadzi się od kilku lat poważny program badawczy dotyczący opracowania terapii na bazie komórek macierzystych pochodzących z krwi pępowinowej, ale media o tym milczą. A szkoda.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s