A wzięty z części 4. „Moraliów” św. Grzegorza Wielkiego – dobry tekst na ciężkie dni, daje nadzieję i sprawia, że życie wieczne przestaje być pojęciem abstrakcyjnym bardzo:
Aby pragnącym nie towarzyszyła troska, pragnący zostają nasyceni; aby zaś sytości nie towarzyszył przesyt, nasyceni – pragną. Pragną więc bez udręki, bo pragnienie zostaje nasycone, a nasycają się bez przesytu, bo nasycenie wciąż rozpala pragnienie. Tacy sami i my będziemy, gdy dotrzemy do samego źródła życia (Moralia XVIII 91).
Jest za czym tęsknić, czyż nie? 😉
pełnia siebie, pełnia dobra, pełnia poznania, pełnia szczęścia…aż trudno jest to sobie wyobrazić, że nie ma żadnego braku niczego, żadnego lęku czy niepewności…