Rzecz-pospolita szpitalna

Wczesnym rankiem antybiotyk i pomiar temperatury (fajny, bezdotykowy termometr – wygląda jak sprzęt z filmu s-f, dostajemy w czoło niebieskim światełkiem), potem sprzatanie i śniadanie, obchód. Potem zabiegi, jak ktoś ma zabiegi, w południe obiad, wczesna kolacja. Telewizor na zasadzie „wrzuc monetę”. Niektórzy pacjenci urywają się „na dymka”, inni sączą kawę. To optymistyczny oddział, większośc […]