Dzisiejsze kazanie na święto św. Tomasza z Akwinu było wyraźnie naznaczone ACTA. Nie dość, że kaznodzieja przyznał się do dokonanego przed kazaniem odpytywania współbraci na okoliczność znajomości św. Tomasza, to jeszcze zaznaczył precyzyjnie w czasie czasu ambonowego, które myśli nie są jego. Co się z tym światem dzieje…
🙂
Ale i tak moim ulubionym cytatem z dnia dzisiejszego pozostanie fragment kolekty, czyli modlitwy, którą kapłan odmawia na początku Mszy, po „Kyrie eleison”:
Boże, dzięki Twojej łasce święty Tomasz gorliwie dążył do świętości i odznaczał się głębokim poznaniem prawd objawionych, * spraw, abyśmy zrozumieli jego naukę i naśladowali jego czyny. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna, † który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, * Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen. (podkr. moje)
Tekst mi wygląda na dzieło albo prawdziwie dominikańskiej (bo uszczypliwej) miłości, albo desperacji. Cóż, wystarczy zajrzeć do Sumy, żeby zrozumieć to gorące wezwanie Ducha Świętego na pomoc w „zrozumieniu jego nauki” 🙂
🙂 Dobre. Jeśli to prawdziwa modlitwa – aż trudno uwierzyć – to ciekawe, że mamy się modlić o zrozumienie nauk Tomasza (i naśladowanie jego czynów – czyli co, o spędzenie życia na dyktowaniu swoich dzieł? 😉 ), a nie mądrość po prostu, jak Salomon…
Pozdrawiam Publicystkę Deonu 🙂
Najprawdziwsza 🙂 prosto z brewiarz.pl
Dziękuję za pozdrowienia, szybko mnie wyśledziłeś 🙂
Odpozdrawiam serdecznie!
Ja Cię śledzę cały czas, Elly 😀
Sam Spade, detektyw (in. słowy H. Bogart z Sokoła Maltańskiego)
Miłego słuchania 🙂
Genialne 😀 Dzięki!!!
Tak a propos ACTA
http://pretremarc.wordpress.com/2012/02/02/stanowisko-kosciola-w-sprawie-acta/
Natomiast co do Akwinaty: ponoć pisząc swe summy nierzadko zaglądał (dosłownie) do tabernakulum, wtykając doń swą głowę. Zaś przy końcu swego żywota miał rzec, iż to, co po sobie pozostawił w piśmie, to wszystko jeno słoma…
Bo to mądry człowiek był, taki prawdziwie mądry 🙂 Prosty analogicznie do Boga, o którym pisał…
Normalnie cała plejada Gwiazd u Ciebie komentuje ;). Kto by pomyślał, że mamy tylu wspólnych czytelników… 🙂
Wołanie o zrozumienie Tomasza słuszne. Tak swoją drogą trzeba by sobie kupić tę Summę i poczytać. Pozdrawiam!
Polecam na początek raczej „Kwestie dyskutowane o prawdzie”, fajne wprowadzenie 🙂