Dziś w nieszporach jest jeden z najpiękniejszych hymnów, jakie znam:
Łodzi z koralu,
Serc Przewoźniczko
Ponad głębiną,
Kładko cedrowa
W nas przerzucona,
Przenieś mą miłość.
Granico prosta,
Którą Bóg serca
Nasze przemierzył,
Włącz ziemie żyzne
Do ciała mego,
Co puste leży.
Dwunastodźwięczna
Cytaro, której
Struny są z nieba,
Dźwięk mowy ludzkiej
Dla ucha mego
Przywróć od nowa.
Łask Błyskawico,
Rozwiąż mi oczy,
Bym w nich obudził:
Matkę i ojca,
Siostry i braci,
I wszystkich ludzi.
O, wstąp w me grzechy,
Jak w miasta judzkie,
Swoimi imieniem:
Mario z Libanu!
Mario z Egiptu!
Mario z Betlejem!
Jak krzak skarlały,
Jałowiec ciemny
Jest moja wiara,
Pozwól jej rosnąć,
Panno wysoka,
Ku niebu dalej!
Niech w Ciebie wejdzie,
Za Tobą idzie,
Przed Tobą pada,
Różo otwarta,
Lipca pogodo,
Psalmie Dawida! Amen.
W zasadzie to chciałam się tylko tym tekstem podzielić. Porusza mnie, odkąd pierwszy raz go przeczytałam 🙂
Kładko Cedrowa…Piękne!
Hmm… Lipca pogodo… To może zabrzmieć obraźliwie 😉
W tym roku lipiec odpowiadał Mater Dolorosa 🙂
No, po prostu niesłychane! Czyjego autorstwa ten Hymn? Kryształowej urody poezja.
To hymn z nieszporów dzisiejszego wspomnienia – jak to w brewiarzu, autora nei podpisali 🙂
Jerzy Liebert. Piękne, ale jak to się znalazło w Liturgii Godzin?
Dzięki za nazwisko 🙂 Pewnie podczas redakcji polskiej wersji brewiarza redaktorzy wybrali ten tekst – skoro w jutrzni może być pieśń ludowa „Kiedy ranne wstają zorze” a w komplecie „Wszystkie nasze dzienne sprawy” to czemu nie Liebert? Swoja drogą, myślę, że świetny wybór 🙂 Zwłaszcza, że to święto ustanowoiono dla upamiętnienia zwycięstwa Jana III Sobieskiego pod Wiedniem – polski trop.