Gra w skojarzenia, temat: jaskółka

Najpierw Memling: w centrum Sądu Ostatecznego stoi młodzieniec w lśniącej zbroi płytowej. Wysoki, wysmukły, wyjątkowo udanie skrojony według kanonu gotyckiego piękna. Nad jego ramionami wyrastają skrzydła. Przedziwne, bo zaczynaja się zapowiadając się na jaskółcze, ale ich końcówki mienią się tęczą jakiej nie powstydziłby się na swoim ogonie najpiękniejszy z pawi.

Teraz Miguel Unamuno, „Chrystus Velasqueza”: „Z Twej ostrej korony/wyleciały jaskółki – pielgrzymi – /rozpruwacze nieba, litosnie wyjmując Ci/ kolce, a Ty, uczyniłeś je/ nieśmiertelnymi w oczach/biednego ludu wiernego, któremu wyśpiewują/wieczną młodość wiosny,/ze wspomnień starców czerpiąc/bogatą nadzieję wnuków”.

I o. Michał Zioło, „Liście, listki, listy”: „W spoczynku [łuk] przybierał kształt litery C, napięcie cięciwy było nielada wysiłkiem, napięta zaś – według Homera – „śpiewała jak jaskółka”. Jaki pożytek z tych nadpływających obrazów pełnych podobnych błahostek? Pewnie taki, że każdy z nas do łuku jest trochę podobny: w spoczynku litera C, kiedy wstaje dobry dzień, gotowy do radosnej pieśni – niech będzie, jak jaskółka. Ale wystarczy przeciągnąć strunę, cóż wtedy z nas zostaje? Dwa oddzielne kawałki. Tak zresztą człowieka opisywali ojcowie pustyni: cała sztuka w tym, żeby wiedzieć, kiedy zwolnić cięciwę”.

Memling namalowal Michała Archanioła ze skrzydłami mówiącymi o gwałtownym, jak lot jaskółki, nadejściu sądu. O tym, że otworzy on oczy wszystkich na prawdę, jak jaskółka otwierała wg ludowych przekazów oczy swoim pisklętom. Jaskółka uważana dzięki swoim jesiennym migracjom za nieśmiertelną, jak pisze o tym Unamuno. Wierzono, że jesienia zakopuje się w nadrzecznym mule i na wiosnę zmartwychwstaje spod niego. Zza okna słyszę ich ostry, jakby rozpruwały niebo, głos. Szybują wysoko w swoim skomplikowanym tańcu. Nieświadome, że ich śpiew jest przypomnieniem o naszej sile i jednocześnie kruchości. I potrzebie odnalezienia swojej wysokości dźwięku naciągniętej cięciwy, czyt. miejsca na podziałce między ekstremami.

11 myśli nt. „Gra w skojarzenia, temat: jaskółka

  1. Dziękuję – ten wpis to dla mnie znak, ale będę musiał jeszcze go zinterpretować 🙂

    Po pierwsze, od ponad tygodnia myślę o jaskółkach – z różnych powodów, nawet osobistych, a także z tego:

    Wczoraj, tuż przed nocą, siedząc w środku parnego lasu, przyglądałem się im i medytowałem. A tu proszę… 🙂

    Po drugie, zatęskniłem za rozmową z Tobą i u Ciebie 🙂
    Pozdrawiam serdecznie.

    ps. Sprawdź maila 🙂

      • Ech, może się uda jakoś na przełomie sierpnia i września – w drodze do/z samotni 🙂 – ale nie wiem. Mam kilka noży na gardle, a Zorro nie jestem i tak łatwo nie uda się wywinąć. Pozdrawiam od plaż 🙂

  2. Ciekawe zestawienie: Memling, Zioło, Miguel Unamuno (tego powieści nie znam, książki Zioło uwielbiam). I Panią czytam i chciałabym serdecznie zaprosić na portal areopag21.pl

    e.czaczkowska

    • Bardzo dziękuję za zaproszenie – przymierzam się od jakiegoś czasu do zalozenia bloga na areopagu, ale jeszcze nie mam do końca sprecyzowanej wizji o czym chciałabym pisać 🙂 A Unamuno polecam – trudno przejść obok niego objętnie.

      Oczywiście zapraszam nadal do zaglądania tutaj – jest mi bardzo miło, że pani mnie czytuje. Nie mówiąc o Ziołowych powiązaniach :]

      Pozdrawiam:)

    • Miło Panią tu spotkać – ufam, że nie jest Pani na mnie zła. Jeszcze przyjemniej czyta się o tym, że ktoś uwielbia Zioło. My tu z Elą zwykle jesteśmy „upaleni” Tymże 😉
      A za inicjatywę Areopagu – szczere podziękowania. Pozdrawiam.

  3. Elu – napisałaś modlitewniki. A ja mam pytanie czy można samemu mówić słowa nowenny. Np. modlimy się o jakąś sprawę za wstawiennictwem konkretnego świętego przez przepisowe dziewięć dni, modlitwa to nasze słowa choćby najprostsze akty strzeliste skierowane do tego świętego z prośbą o konkretną łaskę, potem dodajemy to co zwyczajowo jest po takich modlitwach czyli „Pozdrowienie Anielskie”, „Ojcze Nasz”, „Chwała Ojcu”. Czy taką formę modlitwy można uznać za nowennę czy jednak trzeba trzymać się tych tekstów jakie obowiązują w modlitewnikach? One bywają dla mnie sztuczne, nie zawsze współgrają z naszymi aktualnym odczuciami np. trzeciego dnia dziękujemy za przypływ nadziei mimo, że akurat żadnej nadziei nie odczuwamy. Tak odmawiane nowenny stają się automatycznie bezmyślne. Coś tam się klepie, niektórzy czekają, że po tych dziewięciu dniach nastąpi wysłuchanie, ale myślę, że to nie tak działa. Dziewięć dni to jedynie forma, a nie magiczny zabieg gwarantujący wysłuchanie. Może się zdarzyć, że problem zostanie rozwiązany zdecydowanie później, choć ja nie mam doświadczeń z pozytywnym wysłuchaniem próśb. Tak więc reasumując czy można praktykować pewną dowolność w nowennie czy jednak należy się trzymać literalnie tekstów oficjalnych?

  4. Ja generalnie to straciłam nadzieję na wysłuchanie. Nawet jeśli kiedykolwiek ono przyjdzie to już nie będzie miało tak dużego znaczenia. Czasem czas gra rolę.

  5. Może to, co napiszę pod komentarzem p. Kasi, zabrzmi jak pocieszający frazes, ale naprawdę wierzę, że modlitwa odmienia nie tyle rzeczywistość zewnętrzną, ile wewnętrzną – przemienia serce. I to jest jej cudem. Dla mnie dramat zaczyna się wtedy, gdy pragniemy prosić nie dla siebie -stojąc wobec strachu, cierpienia kogoś bliskiego, kochanego -słabego i bezradnego. Wtedy to chciałoby się szturmem zająć niebo – bo kto bez jęku zniesie taką ludzką bezsilność…

  6. Ja przyznam się szczerze jeśli się boję o siebie albo o kogoś to nie umiem się modlić. Po prostu bywam „sparaliżowana”. Mam wtedy takie poczucie, że Bóg i tak nic nie może. Nie wiem czy modlitwa przemienia serce. Moje na razie nie, choć oczywiście u każdego jest inaczej. Myślę, że jak o coś długo prosimy to brak nam sił i motywacji. W zasadzie modlę się sprawnie, ale bezskutecznie :-). Ale zauważyłam, że u św. Floriana w Krakowie ludzie modlą się spontanicznie przed monstrancją. Tzn. wchodzą z biegu klękają i modlą się. Często młodzi, także ci w średnim wieku, nie tylko babcie. Sporo bywa mężczyzn. Nawet takich jakich na pierwszy rzut oka nie posądzilibyśmy o wielką religijność.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s