Zabawa w Boga

Na początek pożyczka z bloga Daniela:

Ktoś wziął dzwonek firmowy Nokii i z banalnej melodyjki wyrosła bardzo zgrabna pani Fuga. Tak jej sobie słucham i tak sobie myślę, że ten ktoś postąpił bardzo po Bożemu.

Wziął coś drobnego, tak drobnego jak ziarno gorczycy,  i zamienił w drzewo, w gałęziach którego ptaki naszych zmysłów mogą sobie uwić gniazda. Bóg też pochyla się nad najmniejszym nawet dobrem w naszym życiu i w Jego dłoniach; wprawnych rękach Garncarza bezradna grudka staje się pięknem. Naczyniem, figurą kota-Jowisza, naszyjnikiem. Czymkolwiek On zechce. Ale zaczyna od czegoś, co dla postronnych jest banalną grudką gliny. Dlatego żadnej grudki dobra w nas i w innych nie wolno nam lekceważyć. Kto wie, co pięknego przy odrobinie Ducha Świętego da się z niej stworzyć.

Zachowując jej, to wydaje się być istotne dopowiedzenie, nieporadną glinowatość.

3 myśli nt. „Zabawa w Boga

  1. Och, rzeczywiście, ajajaj, ale błąd! Ja niby zza miedzy, z Beskidów jestem, ale u nas się mówiło kafelki. Flizy, to chyba unikat na skalę krajową, co?

    Wsadzić fugę między kafelki
    – kłopot niewielki,
    Ale jak zmieścić ‚Dla Elizy’
    Pomiędzy flizy? 😉

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s