Jak trudno mi przyjąć prawdę o zbawieniu. Wrodzone i wzmocnione życiowymi, starannie dobranymi, doświadczeniami malkontenctwo wciąż głosi proroctwo o tym, że i tak wszystko musi się skończyć skopaniem pośladków. Niedzielny poranek? Jaki niedzielny poranek? A co by było, gdyby aniołowie odwalili kamień sprzed wejścia do Grobu, a Jezus odmówił wyjścia z obawy przed naszymi zdradami? […]