„Ty jesteś mój Syn umiłowany”

W Australii małżonkowie podjęli decyzję o aborcji bliźniąt poczętych w programie in vitro, bo dzieci były płci męskiej a oni chcieli dziewczynkę. Mają już trzech synów, teraz walczą o to, by rząd wydał zgodę na preselekcję embrionów, tak aby poczęło się dziecko o wybranej przez nich płci. Bo ich jedyna córeczka zmarła i chcą kogoś, kto ją zastąpi.

Dziecko, które już na starcie ma być realizacją oczekiwań, przyjęte warunkowo.

A Bóg najpierw mówi: „Ty jesteś mój Syn umiłowany”, a dopiero potem wydaje na próbę na pustyni.

Próbujemy być dorośli, kiedy tak naprawdę nigdy nie byliśmy dziećmi. A przecież „On wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Nim. Z miłości przeznaczył nas dla siebie jako przybrane dzieci”(Ef 1,4-5). Naprawdę z miłości. Wszystko, co mamy zrobić, to tym słowom uwierzyć.

 

10 myśli nt. „„Ty jesteś mój Syn umiłowany”

  1. O tempora, o mores!
    Człowiek znów jest towarem, jak za czasów niewolnictwa, które formalnie zniesiono w cywilizowanym świecie w XIX wieku. Widać trudniej znieść myślenie o innych, jako naszej własności i naszym narzędziu. Wybieramy płeć i genotyp dziecka, jak niewolnika na targowisku.

  2. Zauważyłem, że jednym z najważniejszych tematów w kierownictwie duchowym jest kwestia naszej relacji do Ojca. Z wieloma osobami „przerabiam” ich własne życie właśnie pod kątem obrazu Ojca. I niemal za każdym razem dochodzi na końcu do pełnego zdumienia odkrycia, że Bóg Ojciec aż tak bardzo nas umiłował, że uczynił nas swymi ukochanymi synami i córkami. Wielu ludziom po prostu się to do tej pory w głowie nie mieściło. A spokojne wejście we własną przeszłość naświetlone przytoczonymi tu przez Ciebie cytatami oraz przypowieścią o miłosiernym Ojcu, skutkuje nagłym otwarciem się na tę prawdę, wyzwoleniem z wielu dotychczasowych ograniczeń, a nawet uzdrowieniem bardzo głębokich zranień.

    • to prawda – dlatego tak ważną postacią w życiu jest ojciec ziemski, miałam szczęście miec dobrego ojca i widzę, jak wiele mi to w życiu dało
      dobrze, że są też tacy księża, jak ty, którzy przepracowują z penitentami takie kwestie: to bardzo potrzebne 🙂

      prawda o byciu ukochanym dzieckiem Boga to niesamowita rzecz – daje siłę i ustawia właściwie całe wewnętrzne życie

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s