„Szkoda żywego drzewka”-rzekł zając choince przez szybę się przyglądając tymczasem ona stoi zadowolona korzenie w doniczce z ziemią trzymając. A na wiosnę do gruntu 😉
Archiwum dnia: 26 grudnia, 2010
Zamgliło wczoraj świat, jakby gołębim puchem. Na lewo od dróżki z kościoła zaśnieżone pole, usiane kretowiskami, zlewało się z niebem. Japoński drzeworyt o św. Szczepanie, który wszedł w niebo strząsając po drodze kamienie, którymi go ukamienowano. Dziś wiatr kamienuje wędrowców drobnymi grudkami lodu. Najwyraźniej przywiązany do tradycji. Znaczy się – swój.