Trzy obrazy, które przychodzą mi na myśl, kiedy stoję przed roratami w ciemnych stallach, półsenna i lekko przymarznięta. Trzy miejsca ciemne, a jednak bezpieczne, bo prowadzące ku światłu. Brzuch ryby niosącej Jonasza. Proroka zbuntowanego aż do negacji własnego życia. Na jego bunt Bóg odpowiada: „Nie chcę żebyś umarł, ale żebyś się nawrócił”. I posyła rybę-rekolekcje. […]