Z Kijowskiego, z którym czytelnicza znajomość rozwija mi się powoli, acz w coraz pełniejszym kierunku: „Pamiętaj: miarą wartości pracy nie jest ani rezultat, ani uznanie ludzkie. Wykonujesz pracę na mocy twej tajnej umowy z Bogiem. Bóg i ty wiecie, na coście się umówili. Bóg wywiązuje się zawsze, ty nigdy”. Dobrego wszystkiego w nowym roku!!!
Archiwa miesięczne: Grudzień 2010
Czekałam na ten film zachęcona bardzo udaną ekranizacją „Lwa, Czarownicy i starej szafy” i dobrą „Księcia Kaspiana”. Niewiele brakowało, a nie doszłoby do nakręcenia „Wędrowca…”, gdyż wytwórnia Walta Disneya wycofała się z projektu. Oficjalnie dlatego, że oceniono go jako zbyt mało opłacalny. Ostatecznie jednak film produkował Fox i Walden Media. W porównaniu do poprzednich dwóch […]
Z śpiewaniem czytania nie ma problemu – sama wybieram odpowiednią, wygodną dla mnie wysokość dźwięku biorąc go z tzw. „mańki” czyli z głowy. Do zaśpiewania (przy tonie prorockim) są raptem dwie figury plus czasem pauza. I tekst sam niesie, bo treść zagarnia i prowadzi. Ale są jeszcze te straszne responsoria i antyfony. Aaaaaa! Dopóki śpiewam […]
Siedzę przy posprzątanym biurku w pracy. Wszystkie rzeczy starannie przebrane, część w reklamówce do wyrzucenia, część skrzętnie spakowana do wzięcia do domu. Niecałe pięć lat mojego zawodowego życia właśnie się zamknęło. Dużo się nauczyłam przez ten czas, opracowałam kilka książek, zredagowałam kilkanaście kwartalników, poznałam ciekawych ludzi i miałam świetnych współpracowników. I teraz jest dziwnie tak. […]
„Szkoda żywego drzewka”-rzekł zając choince przez szybę się przyglądając tymczasem ona stoi zadowolona korzenie w doniczce z ziemią trzymając. A na wiosnę do gruntu 😉