Na profilu Wojciecha Wencla uwikłałam się w dyskusję na temat jego tekstu o zdjęciu z krzyża. Broniłam historycznej prawdy, zapisanej w Ewangeliach i tamtejszym Sitz im Leben (warunkach – tak w przybliżeniu można ten termin ująć). Poddałam się z tłumaczeniami, kiedy jeden z obrońców tekstu („bo taki poetycko ładny”) po moim odwołaniu do metafizyki, która piękno tłumaczy jako złozenie prawdy i dobra, spytał: „A co to jest prawda?”
No cóż, tłumacząc poetycką metaforą: prawda jest wtedy, kiedy okazuje się, że powalający biust dziewczyny, z którą się pan właśnie ożenił, nie jest jedynie wynikiem noszenia stanika push up a jej śliczne ząbki nie są li jedynie arcydziełem techniki protetycznej…
Ale na tę ripostę już mi sił zbrakło na fejsie.
Więc wrzucam ją tutaj. Tak dla spokoju sumienia.
a propos fejsbuka i social media w ogóle, mi się najbardziej podobały filmiki – kontrowersyjna sprawa i w narodzie wyraźnie ożyła inwencja twórcza 😉
he he