Po dzisiejszej serdeczno-uszczypliwej wymianie życzeń z moim spowiednikiem zostałam sam na sam z pytaniem: czy rzeczywiście apostołowie uznali doniesienia kobiet za „czczą gadaninę”, jak ujmuje to Łukasz? Ten sam ewangelista w następnym już zdaniu pisze: „Jednakże Piotr…”
Jednakże…
Jednakże Piotr biegnie do grobu. Proszę zwrócić uwagę na czasownik: ten dojrzały osobnik płci męskiej, lider apostołów porusza się w sposób, khem, niezbyt licujący z jego godnością. W sposób prowadzący do zadyszki, tudzież kołatania serca oraz obfitego wydzielania potu.
Jednakże wchodzi do grobu zaciągając w ten sposób nieczystość rytualną. On, który w Dziejach odmówi aniołowi spożywania mięsa zwierząt nieczystych – znaczy: przestrzegał wiernie Prawa.
Jednakże za nim wchodzi tam i także ową zaciąga Jan (też wcześniej biegł, ale młodemu więcej idzie wybaczyć).
Obaj byli na Taborze. Obaj słyszeli po Przemienieniu o tym, że dopiero kiedy Jezus zmartwychwstanie, będą mogli mogli mówić innym o tym, czego tam doświadczyli. Prawdę o tym, że zmartwychwstanie, Jezus ogłaszał im trzy razy. Trzy! Powinna zapaść w pamięć.
Dlatego ze spokojem przyjmuję stwierdzenie o ich niewierze, jednakże będę jak lwica walczyć o prawdę, że byli ludźmi nadziei. A od niej do wiary jest tylko drobny krok.
Wystarczy ujrzeć wnętrze pustego grobu i porzucone płótna.
Chrystus zmartwychwstał!
Pozdrawiam świątecznie z Katowic! Życzę, byś pełna paschalnej nadziei promieniowała nią zawsze na innych!
Dziękuję 🙂 Szerzej u Ciebie!