Dziś jest wspomnienie Świętych Młodzianków, czyli chłopców do drugiego roku życia wymordowanych przez Heroda obawiającego się nowonarodzonego Króla Żydowskiego.
Otrzymali chwałę męczeństwa, jednak ta interpretacja jest trudna do przyjęcia a jeszcze trudniejsza do przekazania innym, nawet wierzącym. Kiedy widziało się, nawet tylko na filmie, dzieci przebijane mieczem lub roztrzaskiwane o ściany, stwierdzenie, że w taki sposób przysłużyły się chwale Boga, jakoś nie bardzo przechodzi przez gardło. Raczej wyrobiły Mu PR sadysty i Władcy marionetek, które niszczy, bo tak zapowiedział w Księgach Prorockich. Zapowiedział, no to musi być konsekwentny, no nie?
Zapowiedź, o której piszę a którą przytacza Ewangelista Mateusz jako uzasadnienie śmierci tych dzieci, jest w Księdze Jeremiasza:
„W Rama daje się słyszeć lament i gorzki płacz. Rachel opłakuje swoich synów, nie daje się pocieszyć, bo już ich nie ma.” (Jr 31,15; por. Mt 2,18)
Jeremiasz umieszcza te słowa w kontekście radości a dokładnie zapowiedzi zmiany sytuacji Narodu Wybranego:
„To mówi Pan: Powstrzymaj głos twój od lamentu, a oczy twoje od łez, bo jest nagroda na twe trudy – wyrocznia Pana – powrócą oni z kraju nieprzyjaciela.” (Jr 31,16)
Odwołuje się tu do wydarzenia, które miało już miejsce w dziejach potomków Izraela. Otóż Rachela urodziła Jakubowi tylko dwóch synów: Józefa i Beniamina. Obu Jakub musiał pożegnać, gdyż zostali siłą zabrani do Egiptu – Józef sprzedany przez braci, Beniamin na żądanie namiestnika faraona, czyli jak się później okazało Józefa. Obaj byli szczególnie ukochani, jako jedyne dzieci z umiłowanej żony, obaj zostali utraceni i tym samym obaj stali się źródłem bólu.
Jednocześnie jednak obaj stali się źródłem zbawienia: Józef zapewnił Egiptowi a także swoim braciom przetrwanie głodu, przybycie do Egiptu Beniamina pozwoliło braciom Józefa otrzymać żywność i osiedlić się w Egipcie. Obaj także powrócili do ojca a ich potomkowie do Ziemi Obiecanej.
Jeremiasz w proroctwie z 31. rodziału swojej księgi także zapowiada zbawienie i powrót Izraelitów z niewoli. Nie trzeba płakać: niewola minie i Pan ulituje się nad swoim ludem. To, co było przyczyną płaczu, stanie się źródłem radości, jak było z Józefem i Beniaminem.
Wróćmy więc do Jezusa i Betlejem: chłopcy do lat dwóch zostaja wymordowani, jednak ich śmierć w świetle proroctw nie powinna być powodem płaczu: jest zapowiedzią, iż oto dokonuje się zbawienie. Więcej: oni nie umrą, nie odejdą do Otchłani, bo Ten, za którego zostali wymordowani, wyprowadzi ich z krainy Śmierci. Przywołanie proroctwa Jeremiasza nie jest ukazaniem posuniętej do sadyzmu konskwencji Boga, ale wskazaniem na nadzieję zawartą w skarbcu doświadczeń Izraela.
Gdziekolwiek i kiedykolwiek na świecie giną chrześcijanie, są mordowani niewinni, dokonuje się rzeź sprawiedliwych, tam ich krew przywołuje zbawienie. Zapowiada jego nadejście i nieodwołalność.
Ale czy Pan znajdzie wiarę, kiedy przyjdzie?