Zachwyciło mnie to zdjęcie

 

dscn0425

Jest to zdjęcie z mszy sprawowanej na szczycie góry Mojżesza, czyli na Synaju, tuż po wschodzie słońca. Kapłan jest zwrócony versus Orientem – na wschód, czyli zgodnie z „ochrzczoną” symboliką z kultów misteryjnych versus Dominem: ku Chrystusowi, Niezwyciężonemu Słońcu. Za sobą ma lud a przed sobą morze mgły a w zasadzie chmur. I nad tym wszystkim ostre, pustynne słońce.

Liturgia przenosi nas ponad codzienne szlaki, często prowadzące pod górę we mgle i chmurach. Przypomina, że ponad poziomem codziennego zagubienia jest krystaliczne powietrze i światlo Słońca, ktore nigdy nie gaśnie. Jest wejściem na górę Przymierza, na którą wchodzimy już wspólnie, nie musimy czekać, aż zejdzie z niej posłany przez nas pośrednik, jak było z Izraelitami i Mojżeszem. Jesteśmy dziećmi światła i dnia, powołani do prostoty serca i klarowności umysłu, pewności tego, że ponad szarością jest światło.

PS

A to widok tych samych gór po rozejściu się chmur. Te małe budki na dole to tzw. kofiiszopy w których można kupić ciepłe napoje – pamiętasz Misiaku: „Tiii!. Kofiii! Szokolad!”?  😉

Autorka zdjęć jest p. Alicja Augustyn-Zielińska, autorka albumu o kwiatach w wystroju kościoła wydanego przez nasze wydawnictwo.

 dscn04342

10 myśli nt. „Zachwyciło mnie to zdjęcie

    • I prawda, że głęboko teologiczne?
      ZAchwyciły mnie zwłaszcza te chmury poniżej – jest w tym ujęciu olbrzymia dawka nadziei, to chyba najbardziej mi się w tym zdjęciu podoba 🙂

  1. Byłam w Egipcie dwa tygodnie temu, tak na serio to żałuję że nie zapisałam się na tą wycieczkę( kusiło mnie) – fantastyczny widok i niecodzienne przeżycie, ale z drugiej strony nie byłam pewna swojej kondycji fizycznej… Czy dałabym siłę wdrapać się na szczyt nie śpiąc przez całą noc ? Może kolejnym razem, jednak spróbuję. Wspomnę tylko że wycieczka z mojego hotelu która wybrała się na górę Mojżesza, wróciła strasznie zła i niemal zmaltretowana. Jedna z kobiet upadła podczas wspinaczki i strasznie się poobijała, a i wschodu słońca nie zobaczyli, bo zaszło za ogromnymi czarnymi chmurami.

    • Jeśli słońce wzeszło za chmurami to widok nie był raczej ciekawy 🙂 Ale następnym razem polecam, na szczyt prowadza dwie drogi: łagodniejsza i bardziej stroma, zwykle turystów prowadzi się tą łagodniejszą – sama mam bardzo kiepską kondycję, ale udało mi się wejść. Na szczycie jest zwykle tłoczno o poranku, bo sporo grup wchodzi w nocy, ale widok ze szczytu: kamienna pustynia rozciągająca się przed patrzącym, jest niesamowity.

  2. Ellu, kofiszopy jak kofiszopy, ale ten przystojny beduin z niebieskimi oczętami… 😀

    Ech, a psalm 95, śpiewany po wschodzie słońca? A C’mon Mr Sun? A Komunia na Górze Dawnego Przymierza? Jak to można zapomnieć?!

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s