Andalo przesłała mi wczoraj piękne zdjęcie narcyza. Dumnie prężył swoje subtelne białe płatki wokół eleganckiej żółtej kryzy z czerwoną lamówką. Sama delikatność.
Warto zauważyć, że jeśli komuś zależy na tym, żeby Jego Delikatność Narcyz zakwitł, nalezy wykopać go po kwitnieniu i przesuszyć, inaczej istnieje zagrożenie, że, przepraszam za określenie, bulwa mu zgnije.
Ogrodnictwo bywa przydatne w życiu. Naprawdę. Uważam tak dlatego, iż czuję głębokie współodczuwanie z tym sezonowym kwiatuszkiem, który dumnie pręży swoje płateczki we właściwej sobie porze kwitnienia. I dobrze, to właśnie należy robić. A potem kopanko i suszenie, czyli rachunek sumienia i spowiedź, żeby na następną wiosnę kwiatów było więcej i piękniejsze.
Bo nie ma nic smutniejszego niż wiosenna kępa liści wyrastająca z gnijącej cebulki, która nie ma już sił kwitnąć a mimo to domaga się adoracji…
Żeby nie było, że same literki, to bardzo proszę – oto narcyz:
A ja cebulek narcyzow nie wykopuje ani susze a kazdego roku (oj, od wielu lat) rosna, kwitna i jest ich coraz wiecej. Bez rachunku sumienia i spowiedzi. Nawet mrozy im nie straszne. Sa piekne jako takie, pieknem nie sterowanym, obiektywnym, niezaleznym, samorzadnym….
A w ogródku mojej mamy niestety trzeba je wykopywać, bo kończy się jak wyżej.
Czemu dla ciebie korzystanie ze spowiedzi (przepraszam, jeśli nadinterpretowuję) łączy się z byciem sterowanym, subiektywnym, zależnym i życiem w dyktaturze?
O tej spowiedzi to nie tak, nie tak mysle. To co napisalam wyniklo pewnie z mojego widzenia swiata i potrzeby bezinteresownego piekna przyrody, stworzonej przez Boga tak, by cieszyla czysta radoscia, bez skojarzen, porownan. By cieszyla a nie tylko posiadala funkcje, cele…
Moze przydatny bedzie tu wiersz Czeslawa Milosza:
UCZENI
Piekno przyrody jest podejrzane.
No tak, przepych kwiatów.
Nauka dba o pozbawianie nas iluzji.
Nawet nie wiadomo, czemu jej tak na tym zalezy.
Walki genów, cechy zapewniajàce sukces,
Zysk i strata.
Jakim jezykiem, na Boga, przemawiajà ci ludzie
W bialych kitlach? Karol Darwin
Czul przynajmniej wyrzuty sumienia
Oglaszajàc swojà teorie, jak mówil, diabelskà.
A oni co? Ich to przecie pomysl:
Posegregowaç szczury w osobnych klatkach,
Posegregowaç ludzi, niektóre ich gatunki
Odpisaç na genetyczne straty oraz wytruc.
„Pycha pawia jest chwalà Boga” – pisal William Blake.
Kiedys cieszylo nam oczy
Bezinteresowne piekno, z samego nadmiaru.
A co nam zostawili? Tylko rachunkowosç
Kapitalistycznego przedsiebiorstwa.
A to w takim razie odszczekuję i dzięki za inspirację 🙂
Oraz dzięki za Miłosza – świetny tekst… i boleśnie prawdziwy…
a dzisiaj Służew z okazji całonocnego czuwania przed dzisiejszym świętem ustrojony był… bukietami narcyzów 🙂
No cóż… 😀
A propose Służewia, to mnie się osobiście bardzo spodobało tych siedem płomienistych bukietów przed ołtarzem… Choć te narcyzy, wyglądające jak porzucone przez gości weselnych, też niezłe 😀