Dziś miały być teksty z korekty, przynajmniej część. I nie ma.
Po południu ma przyjść jeszcze jeden z autorów. Też jeszcze go nie ma.
WAK przysłał mi kilka przejrzanych tekstów. Reszty wciąż nie ma.
Dzień na niebycie i niemanie. Dzień ziewańska przed ekranem kompa. A potem zwali się wszystko naraz – Murphy był świetnym obserwatorem, ciekawe, czemu jeszcze nie dostał nobla za swoje prawa…